Informatyzacja sądów na razie niemożliwa
Główną przeszkodą w informatyzacji sądów są błędne przekonania o celu, treści i formie akt.
Prawie każdy nowo mianowany minister sprawiedliwości zapowiada pomyślne reformy, w tym informatyzację sądów. Ponieważ wszystkie dziedziny naszego życia zostały w mniejszym lub większym stopniu zinformatyzowane, wydaje się oczywiste, że w sądach powinno być podobnie.
Tymczasem zamiast informatyzacji sądów co jakiś czas pojawiają się tylko pożyteczne innowacje (jak portal informacyjny). Dlatego zamiast postępu mamy narastający kryzys. Jeżeli stan sądownictwa zależy również od jego informatyzacji, to co można uczynić, aby zapobiec dalszej zapaści w sądach?
Informatyzacja znaczy dużo więcej niż komputery na biurkach
Informatyzacja opiera się na trzech twardych zasadach i warunkach, bez których jej zastosowanie (a potem funkcjonowanie) w dowolnej dziedzinie staje się niemożliwe, a spodziewane korzyści przepadają:
1. Informacje muszą mieć postać cyfrową od samego początku do końca.
2. Wymiana informacji ma być wyłącznie cyfrowa.
3. Przekazywanie wytworzonych informacji musi podlegać standaryzacji i kontroli.
∑ Cyfrowa postać danych od samego początku oznacza, że aby wnieść sprawę do sądu, należy użyć komputera i za pomocą komputerów sprawa będzie się toczyła do jej zakończenia.
W chwili obecnej wszystkie pisma w sprawie sądowej są redagowane cyfrowo (na komputerze) tak przez strony, jak i przez sąd, a potem przenoszone na papier...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)